(„Die deutlichere Anerkennung der Würde der Frau und ihrer Rechte:
ein Werk des Heiligen Geistes“)
Obwohl es legitim und richtig ist,
alte, durch Autoritarismus und sogar Gewalt gekennzeichnete Formen der
„traditionellen“ Familie zu verwerfen,
dürfte das nicht zur Geringschätzung der Ehe führen,
sondern zur Wiederentdeckung ihres wahren Sinnes und zu ihrer Erneuerung.
(53)
…Ich (möchte) hervorheben, dass es zwar bemerkenswerte
Verbesserungen in der
Anerkennung der Rechte der Frau
und ihrer Beteiligung im öffentlichen Bereich
gegeben hat,
in einigen Ländern aber noch vieles voranzubringen ist.
Die
Ausrottung unannehmbarer Bräuche ist noch nicht geschafft.
Ich hebe die beschämende Gewalt hervor,
die manchmal gegen Frauen verübt wird,
die Misshandlung in der Familie und verschiedene Formen der Sklaverei,
die nicht etwa ein Beweis der männlichen Kraft sind, sondern ein feiger
Verlust an Würde.
Die
verbale, physische und sexuelle Gewalt,
die in einigen Ehen gegen die Frauen verübt wird,
widerspricht der Natur der ehelichen Vereinigung selbst.
Ich denke
an die schlimme Genitalverstümmelung der Frau in manchen Kulturen,
aber auch an die
Ungleichheit im Zugang zu würdigen Arbeitsplätzen
und zu
Entscheidungspositionen.
Die
Geschichte trägt die Spuren der Ausschreitungen der patriarchalen Kulturen,
in denen die
Frau als zweitrangig betrachtet wurde,
doch erinnern
wir uns auch an die Leihmutterschaft oder » an die Instrumentalisierung
und Kommerzialisierung des weiblichen Körpers in der gegenwärtigen
Medienkultur «.[42]
Manche meinen,
viele aktuelle Probleme seien seit der Emanzipation der Frau aufgetreten.
» Aber auch das ist kein gültiges Argument. Es ist falsch, es ist
nicht wahr!
Es ist eine Form
des Chauvinismus. «[43]
Die identische Würde von Mann und Frau ist uns ein Grund
zur Freude darüber,
dass alte Formen von Diskriminierung überwunden werden
und sich in den Familien eine Praxis der Wechselseitigkeit
entwickelt.
Wenn Formen des Feminismus
aufkommen,
die wir nicht als angemessen betrachten können,
bewundern wir gleichwohl in der deutlicheren
Anerkennung der Würde der Frau
und ihrer Rechte
ein Werk des Heiligen Geistes.(54)
|
Benché
sia legittimo e giusto che si respingano vecchie forme di famiglia “tradizionale” caratterizzate dall’autoritarismo e anche dalla violenza,
questo non dovrebbe portare al disprezzo del matrimonio bensì alla riscoperta del suo vero senso e al suo rinnovamento. (53)
… Desidero
rilevare che, per quanto ci siano stati notevoli miglioramenti nel
riconoscimento dei diritti della donna
e nella sua partecipazione allo spazio pubblico,
c’è ancora molto da crescere in alcuni paesi.
Non sono
ancora del tutto sradicati costumi inaccettabili.
Anzitutto la vergognosa violenza che a volte si usa nei
confronti delle donne,
i maltrattamenti familiari e varie forme di schiavitù che non costituiscono una dimostrazione di forza mascolina bensì un codardo degrado.
La violenza verbale, fisica e sessuale
che si esercita contro le donne in alcune coppie di sposi contraddice la natura stessa dell’unione coniugale.
Penso alla
grave mutilazione genitale
della donna in alcune
culture,
ma anche alla disuguaglianza dell’accesso a posti di lavoro dignitosi e ai luoghi in cui si prendono le decisioni.
La storia ricalca le orme degli eccessi
delle culture patriarcali,
dove la donna era considerata di seconda classe,
ma ricordiamo anche la pratica dell’“utero in affitto” o la «strumentalizzazione
e mercificazione del corpo
femminile nell’attuale cultura mediatica».
C’è chi ritiene che molti problemi
attuali si sono verificati a partire dall’emancipazione della donna. Ma questo argomento non è valido, «è una falsità, non è vero. E’ una forma di maschilismo».
L’identica dignità tra l’uomo
e la donna ci porta a rallegrarci del fatto
che si superino vecchie forme di discriminazione,
e che in seno alle famiglie si sviluppi uno
stile di reciprocità.
Se sorgono forme di femminismo
che non possiamo considerare adeguate,
ammiriamo ugualmente l’opera
dello Spirito nel riconoscimento più chiaro della
dignità della donna e dei suoi diritti.
(54)
|
Mimo, że słusznie i sprawiedliwie odrzucane są stare formy
rodziny „tradycyjnej”, charakteryzującej się autorytaryzmem, a
nawet przemocą, to jednak nie powinno to prowadzić do pogardy dla
małżeństwa, ale do ponownego odkrycia jego prawdziwego
znaczenia oraz do jego odnowy. (53)
... Pragnę podkreślić,
że chociaż dokonano znacznej poprawy w
uznaniu praw
kobiet i ich uczestnictwa w życiu publicznym,
to jednak jest wiele do zrobienia w niektórych krajach.
Nie są bowiem całkowicie wyeliminowane niedopuszczalne
praktyki.
Przede wszystkim haniebna przemoc, jakiej czasami używa się wobec
kobiet,
molestowanie w rodzinie i różne formy niewolnictwa,
które nie są oznaką męskiej siły,
ale tchórzliwej degradacji.
Przemoc werbalna, fizyczna i seksualna
stosowana wobec kobiet w niektórych małżeństwach jest
sprzeczna z samą naturą jedności małżeńskiej.
Myślę o poważnym okaleczaniu narządów płciowych
kobiet w niektórych kulturach,
ale także o nierówności w dostępie do godnych miejsc pracy i
miejsc, gdzie zapadają decyzje.
Historia obciążona jest śladami ekscesów kultur
patriarchalnych, gdzie kobiety były uważane za osoby drugiej klasy,
ale pamiętamy także o macierzyństwie zastępczym lub o
„instrumentalnym traktowaniu ciała kobiecego i czynienia go towarem w
dzisiejszej kulturze medialnej”.
Niektórzy twierdzą, że wiele problemów aktualnych ma miejsce na
skutek emancypacji kobiet.
Ale argument ten nie jest słuszny,
„to fałsz, nieprawda, jest to forma seksizmu”.
Równa
godność mężczyzny i kobiety prowadzi nas do radości,
że dochodzi do przezwyciężenia dawnych form dyskryminacji oraz
że w łonie rodzin rozwija się wzajemne
współdziałanie.
O ile pojawiają
się formy feminizmu,
których nie możemy uznać za właściwe,
to podziwiamy również dzieło Ducha
Świętego w bardziej wyraźnym uznaniu godności kobiet i
ich praw.
(54)
|
Si bien
es legítimo y justo que se rechacen viejas formas de familia «tradicional», caracterizadas por el autoritarismo e incluso por la violencia, esto no debería llevar
al desprecio del matrimonio
sino al redescubrimiento
de su verdadero sentido y a su renovación.
(53)
54. En esta breve mirada a la realidad, … deseo resaltar que, aunque hubo
notables mejoras en el
reconocimiento de los derechos de la mujer y en su participación en el espacio público,
todavía hay
mucho que avanzar en algunos países.
No
se terminan de erradicar costumbres inaceptables.
Destaco
la vergonzosa violencia
que a veces se ejerce sobre las mujeres,
el maltrato familiar y distintas formas de esclavitud
que
no constituyen una muestra de fuerza masculina sino una cobarde degradación.
La
violencia verbal, física
y sexual
que
se ejerce contra las mujeres
en algunos matrimonios
contradice la naturaleza misma
de la unión conyugal.
Pienso en la grave mutilación
genital de la mujer en
algunas culturas,
pero también en la desigualdad del acceso a puestos de trabajo dignos
y
a los lugares donde se toman las decisiones.
La
historia lleva las huellas de los excesos de las culturas patriarcales, donde la mujer era considerada de segunda clase,
pero recordemos también el alquiler de vientres o «la instrumentalización
y mercantilización del cuerpo
femenino en la actual cultura mediática»[42].
Hay quienes consideran que muchos problemas actuales han ocurrido a partir de la emancipación de la mujer. Pero
este argumento no es válido, «es una falsedad, no es verdad. Es una forma de machismo»[43].
La idéntica dignidad
entre el varón y la mujer
nos mueve a alegrarnos de
que se superen viejas
formas de discriminación,
y de que en el seno
de las familias se desarrolle
un ejercicio de reciprocidad.
Si surgen formas de feminismo que no podamos considerar adecuadas,
igualmente admiramos
una obra del Espíritu en el reconocimiento más claro de la dignidad de la mujer y de sus derechos.
(54)
|